Węgiel koksujący został… osamotniony

Jarosław Grzesik, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność” zwrócił się w imieniu KSGiE do Premiera Donalda Tuska o pilne zainteresowanie się sytuacją towarzyszącą legislacji unijnego rozporządzenia metanowego, które dziś w szczególności zagraża funkcjonowaniu kopalń węgla koksującego.
„W ramach doraźnie uzgodnionej taktyki negocjacyjnej, z uwagi na możliwość narażenia interesów sektora wydobycia węgla energetycznego, dla węgla koksującego ograniczona została skala oraz zakres możliwości negocjacyjnych, w rezultacie czego nie uzyskano zadawalających rezultatów. Obecnie uznać należy, że węgiel koksujący został w tym procesie osamotniony i oczekuje na decyzje Komisji Europejskiej, która po upływie okresu derogacji, poprzez akty delegowane określi warunki i poziomy emisji metanu, podobnie jak to zrobiła dla węgla energetycznego. Jednak decyzja ta zapadnie nie w wyniku negocjacji stron, ale będzie arbitralnie wskazana przez Komisję Europejską” – zwraca uwagę szef Sekretariatu.
Okazuje się, że nawet gdy regulacja dotyczy stricte sfery bezpieczeństwa, jak w tym przypadku, to ze względów taktycznych wybierana jest podstawa środowiskowa. Jest to kuriozalne i niezrozumiałe, szczególnie w tym przypadku, gdy proces wydobycia węgla bez względu na inne uwarunkowania i regulacje musi skupiać się na kontroli emisji metanu wynikającej z obowiązku zagwarantowania bezpieczeństwa górników, podczas gdy osiąganie celów redukcyjnych musi pozostać w tym przypadku celem drugorzędnym.
Ponadto, węgiel koksujący od dłuższego czasu znajduje się na liście surowców krytycznych Unii Europejskiej i jest prawnie chroniony, a zatem nie powinien się w ogóle znaleźć w projekcie tego rozporządzenia. Jednak faktu tego zdaje się w ogóle nie zauważać Komisja Europejska, która coraz częściej przedkłada projekty regulacji, które zakładają, wprost lub nie wprost, likwidację górnictwa, w tym węgla koksującego, w latach 2030-2035, czyli o kilkanaście lat wcześniej, niż to zostało zagwarantowane stronie społecznej w umowie podpisanej przez Rząd RP. Należy tutaj przypomnieć, że program likwidacji niemieckiego górnictwa miał zapewnioną pełną pomoc i finasowanie przez rząd federalny przez okres 60 lat.
„Proces legislacji rozporządzenia metanowego skupia jak w soczewce wiele problemów, jakie są przed nami i z którymi borykamy się wszyscy. Brak zdefiniowania podstawowych celów i priorytetów niezwykle utrudnia podejmowanie decyzji o kierunku dalszego rozwoju. Z drugiej strony, pomimo toczącej się za naszą wschodnią granicą wojny, istnieje wielki potencjał możliwości, nie tylko w kraju, ale i w Europie, szczególnie dla stali. Jednak bez wspólnego działania, a przede wszystkim bez determinacji rządu w walce o nasze interesy, żadnego planu nie uda się zrealizować. W związku z powyższym, żądamy podjęcia wszelkich możliwych działań w celu zachowania bezpieczeństwa energetycznego oraz pełnych zdolności Polski do produkcji stali na potrzeby naszej obronności oraz powojennej odbudowy infrastruktury Ukrainy” – podkreśla Jarosław Grzesik.
Szef Sekretariatu zwrócił także uwagę w piśmie skierowanym do Premiera na fakt, że sektor wydobywczy działa w sytuacji braku jasnej wizji strategii obejmującej cały sektor paliwowo-energetyczny. W chwili obecnej mamy kilka strategicznych dokumentów, które są stale modyfikowane, a cała transformacja energetyczna sprowadzona jest jedynie do likwidacji węgla, bez określenia wiarygodnej alternatywy dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski.